Dlaczego to takie ważne, że pojawił się konkurs (mam nadzieję, że coroczny), a właściwie środowiskowa nagroda dla przedstawicieli sztuki tańca? Jest przecież nagroda Terpsychory (przyznawana przez ZASP), są konkursy baletowe, wprawdzie tylko dla uczniów szkół baletowych, ale jednak… Wszystkie one niestety mają zasięg medialny niezwykle skromny. Skoro rządcy dusz – wydawcy i redaktorzy – uznali w pewnym momencie, gdzieś po transformacji i w trakcie prywatyzacji prasy, że taniec sceniczny „nikogo nie interesuje”, przestali informować i o tych ważnych dla środowiska wydarzeniach (związanych np. z Międzynarodowym Dniem Tańca) i zauważać młode talenty, ba, zapowiadać, a zwłaszcza recenzować baletowe premiery. Tylko bardziej spektakularna inicjatywa i wydarzenie z rozmachem ma szanse się do nich przebić. Taką rangę i siłę oddziaływania może zapewnić właśnie nagroda wsparta przez ważne instytucje, z odpowiednimi partnerami medialnymi. To niezwykłe osiągnięcie niespożytej Bożeny Kociołkowskiej, że konkurs został zorganizowany przez Instytut Muzyki i Tańca oraz Fundację Sztuki Tańca w partnerstwie z Teatrem Wielkim – Operą Narodową i Centrum Edukacji Artystycznej, a honorowy patronat objął minister kultury. Patronat medialny TVP Kultura i zainteresowanie Telewizji Polskiej to także ważny aspekt tego przedsięwzięcia. Opowiadając o gali wręczenia Pereł Tańca, na której miałam przyjemność być, spotkałam się z odzewem co najmniej trzech osób: „Tak, widziałem, słyszałem coś w telewizji”. To bardzo ważne!
Polskie środowisko taneczne, nie dość że małe, to jeszcze rozbite na „obozy” baletowy i współczesny, zawodowy i amatorski, etatowy i freelancerski, niewiele ma okazji do wspólnych spotkań, do rozmów, dyskusji, podejmowania wspólnych działań, poznawania się wreszcie. Ponieważ Perły Tańca nie są skierowane tylko do teatrów instytucjonalnych, ani tylko do „klasyków”, jest szansa, że przy tej okazji nastąpi naturalne spotkanie różnych artystów, typów artystycznej działalności, a nawet to z nominacji do nagród inni nominowani i osoby zainteresowane tańcem dowiedzą się, co aktualnie w balecie „piszczy”, albo co tworzą „współcześni”. Oczywiście równie ważne jest wyjście z informacją o nagrodach i, poprzez nagrodę, o tym, co się w tańcu dzieje szerzej – tak, aby przeciętny konsument kultury, mógł się w przestrzeni publicznej raz na jakiś czas, choćby raz do roku, dowiedzieć, że i w dziedzinie tańca i baletu są jakieś wartościowe wydarzenia, spektakle, poznał parę nazwisk, na które nastawi swój „radar” odbiorcy kultury. Na to wszystko daje szansę nagroda, odpowiednio nagłośniona. Marzyło by mi się, aby kolejne gale wręczenia Pereł Tańca miały charakter gali otwartej dla widzów, biletowanej, okraszonej wartościowymi występami artystycznymi, które by tę publiczność przyciągnęły. Tylko takie wydarzenie artystyczne, a nie tylko towarzyskie, ma większą szansę być i dostrzeżone przez koneserów kultury, i przez media, nie tylko patronackie. No i nieustannie należy budować rangę nagrody poprzez udział w Kapitule najwybitniejszych postaci tej i pokrewnych dziedzin sztuki, i oczywiście przez wybór laureatów.
fot. Marta Ankiertszejn
Pierwsza edycja przyniosła wiele ciekawych kandydatur (kandydatury do nominacji zgłaszają instytucje kultury, teatry, stowarzyszenia, szkoły, etc.), reprezentujących zarówno taniec klasyczny, jak i współczesny. Następnie Kapituła wybrała spośród kandydatur nominowanych – to już wyróżnienie i swoista nagroda), a podczas gali z każdej trójki nominowanych wyłoniła laureata. Warto podkreślić jeszcze jeden walor edukacyjny i popularyzatorski Pereł Tańca. Każda kategoria, w której przyznaje się nagrody, otrzymała swojego patrona, i tak mamy: Nagrodę im. Bronisławy Niżyńskiej za najlepszy polski spektakl taneczny, Nagrodę im. Barbary Bittnerówny za wybitną kreację sceniczną, Nagrodę im. Conrada Drzewieckiego za najlepszy debiut sceniczny, Nagrodę im. Olgi Sawickiej dla utalentowanego młodego tancerza w wieku 16-20 lat, Nagrodę im. Janiny Jarzynówny-Sobczak dla wybitnych pedagogów, dziennikarzy, teoretyków i promotorów sztuki tańca i Nagrodę im. Leona Wójcikowskiego za całokształt pracy artystycznej. Dzięki tym nazwom również i te nazwiska maja szanse zaistnieć poza obiegiem znawców i historyków tańca, a może ktoś słuchający/czytający relację z gali zainteresuje się, kim właściwie była ta Niżyńska, czy ten Wójcikowski. To niezwykle cenne!
fot. Marta Ankiertszejn
Oczywiście z mojego punktu widzenia bardzo istotną, wyjątkową, wydaje się nagroda dla „wybitnych pedagogów, dziennikarzy, teoretyków i promotorów sztuki tańca”, bo gdy na przykład przy okazji Dnia Tańca mówi się o „nas, ludziach tańca”, ma się na myśli niemal wyłącznie praktyków – wyuczonych, wyćwiczonych, wtajemniczonych w zasady tańca klasycznego, ewentualnie artystów po karierze, którzy uczą, tworzą, czasem administrują. Tymczasem i ja, i jak sądzę, wielu moich kolegów i koleżanek po piórze – my czujemy się ludźmi tańca, żyjemy nim i z nim, chcemy go z jednej strony poznawać coraz dogłębniej, z drugiej – dzielić się tym swoim zainteresowaniem, miłością i wiedzą z innymi, zarażać innych swoją pasją. Tak to już jest, że jak się coś kocha, to chce się, aby i inni to pokochali – zupełnie bezinteresownie. I choć często to dzięki badaczom, teoretykom, historykom i popularyzatorom sztuka tańca ma szanse trwać, odradzać się i rozwijać, to zapomina się o ich miejscu w środowisku. Cieszę się bardzo, że Perły Tańca nie zapomniały i nadają właściwą rangę również teoretycznym poczynaniom „nietańczących ludzi tańca”.
W pierwszej edycji Konkursu Perły Tańca nagrodzenie zostali:
Nagroda im. B. Niżyńskiej za najlepszy polski spektakl taneczny – „Karnawał zwierząt” w choreografii Anny Hop (Opera Wrocławska)
Nagroda im. B. Bittnerówny za wybitną kreację sceniczną – Kristóf Szabó (Polski Balet Narodowy)
Nagroda im. C. Drzewieckiego za najlepszy debiut sceniczny – Alicja Bajorek (Teatr Wielki w Łodzi)
Nagroda im. O. Sawickiej dla utalentowanego młodego tancerza w wieku 16-20 lat – Paulina Bidzińska (Polski Balet Narodowy)
Nagroda im. J. Jarzynówny-Sobczak dla wybitnych pedagogów, dziennikarzy, teoretyków i promotorów sztuki tańca – Jagoda Ignaczak (do niedawna Polski Teatr Tańca – Balet Poznański)
Nagroda im. L. Wójcikowskiego za całokształt pracy artystycznej – Witold Zapała (przez całe zawodowe Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca MAZOWSZE)
Bardzo ciekawy artykuł.